Orion – cuda się zdarzają

Orion to piękny, duży, bury kocur, który przybłąkał się do Pani Beaty na posesję. Próbował wyjadać z misek innych wolnożyjących tam kotów, jednak nie radził sobie za bardzo na dworze. Pani Beata skontaktowała się z nami, przywiozła Oriona do naszego weterynarza i tak zaczęło się Jego nowe życie.

Orion to bardzo proludzki kot, z ogromem niedoskonałości zdrowotnych, ma stary uraz głowy – przekrzywiony kręgosłup w odcinku szyjnym, co powoduje że przechyla głowę. Niedowidzi i niedosłyszy. A na dodatek jest FIV pozytywny. Nie przeszkadza mu to jednak w kontaktach z człowiekiem – uwielbia się przytulać i być tuż obok człowieka. Trafił do naszego azylu, gdzie wolontariusze starali się dotrzymać mu towarzystwa. A domagał się tego towarzystwa głośno i wyraźnie.

I tak oto na drodze Oriona pojawił się Jego Człowiek. Pan Piotr i Orion stworzyli zgraną parę. Cuda się zdarzają. Kot będący bez szans na samodzielne przeżycie na zewnątrz trafia we właściwe ręce, a potem znajduje swój Dom.

Scroll to Top